Moja czerwona nić.

Moja czerwona nić.

środa, 15 stycznia 2014

12. Do rana.

Wesele za prawie tydzień, Mer pokazała nam fajne sklepy gdzie oczywiście kupiłyśmy masę ciuchów. Po ślubie zostajemy z Zoe jeszcze na 2 dni bo będziemy sprzątać po poprawinach. Mer i Paweł od razu po poprawinach jadą na miesiąc miodowy do Grecji.
Sukienkę pokażę jej w dzień ślubu. No bo jakby nie było to my ją szykujemy. Zoey ją pomaluje, ja zrobię fryzurę i ją razem wbijemy w suknię mojej mamy.
Teraz rozmawiałyśmy z bliźniakami na Skype. Ja siedziałam przy biurku a Zoey za mną na łóżku i przekonywała chłopaków żeby namówili mnie na plażę nudustów. Co to, to nie. Wystarczy że po mieście chodzę w samym bikini i kapeluszu.
-To nie jest zły pomysł- przytaknął jej Tom.
-Pewnie że zły! Na plażę nudystów nie wpuszczają w strojach a ja się przed obcymi facetami nie będę się rozbierać. - powied/ziałam podnosząc dłonie na wysokość piersi w ramach protestu.
-Ja się zgaduzam z Julką. Nawet ja jej nago nie widziałem!- powiedział spokojnie ale stanowczo Bill.
-A ja widziałem. - Tom wzruszył ramionami a ja przypomniałam sobie sytuację z lustrem.
Cisnęłam poduszką w monitor, jakby to mogło pomóc. Bill zrobił zaskoczoną minę a potem popatrzył wściekły na Toma.
Tom szybko zaczął wyjaśniać o co chodzi a ja tylko przytakiwałam.
-Dobra. My tu gadu gadu a plaża czeka! - zawołała Zoey wybijając ręce w górę.
-Ale na zwykłą plażę, nikt ci nie zabroni opalania się nago jeśli weźmiemy parawan a ja nago pływać nie będę! Jeszcze woda mi wleci tam gdzie niepowinna!- powiedziałam stanowczo a Zoey przystała na to.
Pożegnałyśmy się z nimi i pognałyśmy na plażę zabierając wcześniej przygotowane rzeczy.
Rozbiłyśmy parawan i puściłyśmy głośno muzykę. Dzisiaj wybierałyśmy się na dyskotekę więc starałyśmy się wpaść w taneczny nastrój.
Nasza pierwsza dyskoteka w Hiszpanii zapowiadała się dobrze. W klubie La Rosa Negra, było praktycznie wszystko. Wielki parkiet, muzyka na żywo, bar, stoliki, balkony, miejsca dla vipów itp. Oczywiście my zamówiłyśmy stoliki na balkonie dla vipów.
Moje rozmyślenia w tym temacie zakłóciło zachodzące słońce. Dzień skończył się niebywale szybko. Chyba usnęłam, nawet nie pamiętam. Dobrze że leżałam pod psrasolem, bynajmniej się nie przypaliłam.
W domu pożyczyłam od siostry czerwoną, brokatową miniówkę. Założyłam do tego czarne szpilki na platformie i złote koła. Wyprostowałam włosy i zrobiłam delikatny czarny makijaż.
Zoey też wyglądała powalająco. Różowa sukienka za tyłek na cienkich, czarnych ramiączkach i czarne czółenka bez palców.
Zoe podkreśliła oczy kredką i zrobiła kreski Eyelinerem.
Mercedes zagwizdała gdy wychodziłyśmy z domu i powiedziała że jutro powie nam coś ważnego a teraz mamy się iść bawić. Zanierzałyśmy bawić się aż do rana.
Ruszyłyśmy wolno brukowaną uliczką szukając naszego klubu. Gdy już podeszłyśmy pod wejście powitał nas jeden z tak zwanych goryli. Pokazałyśmy mu wejściówki i wpuścił nas poza kolejką. W barze zamówiłyśmy drinki do stolika numer 4 na balkonie i wspięłyśmy się po schodach do naszego stolika który położony był blisko barierek. Z góry widziałyśmy bawiących się ludzi, w kącie obściskiwała się jakaś para, dziwnie wyglądający facet prowadził do toalety skąpo ubraną dziewczynę. Czyli norma. Nie taki rzeczy się widziało.

Mercedes:
Byłam ciekawa jak zareagują dziewczyny kiedy dowiedzą się gdzie jedziemy na wieczór panieński. Jedziemy tam dwa dni wcześniej żebyśmy mogły pozwiedzać trochę wyspę. Mm.. dawno tam chciałam jechać a teraz nadażyła się świetna okazja. Wrócimy stamtąd dzień przed weselem. Paweł ma się wszystkim zająć. Ufam mu więc ze spokojem wyjadę z dziewczynami na [...]

Bill:
-Eee.. czy ty nie jesteś przypadkiem za blisko? - zapytałem lekko odsuwając od siebie Amandę.
-Oj weź, przecież Julka się nie dowie... wraca dopiero za tydzień. - wyszeptała kusząco patrząc na mnie uwodzicielsko.
-Ale ja kocham tylko Julkę. Zapamiętaj!
-Przecież ze mną możesz się pobawić.. wątpię w to żebyś już spał z Julką..- powiedziała oblizując wargi.
-Nie. Nie zdradzę Julki. Zrozum to wreszcie i daj mi spokój! - krzyknąłem jej w twarz. Nie docierało do niej że jestem z Julką i coraz częściej i coraz bardziej mnie kusiła. Jestem facetem, co jeżeli hormony przeważą szalę i nie oprę się jej pokusom?
Nie, to niemożliwe. Nie dopuszczam do siebie tej myśli. Julka, Julka, Julka. Jej oczy, włosy, nogi, usta. Muszę myśleć o niej to dam radę. Tęsknię za nią i chciałbym żeby już wróciła z... tak w ogóle to nawet nie wiem gdzie pojechała! Postanowiły zachować to w tajemnicy. Nawet Tom i Georg nie wiedzą gdzie pojechały. Wiadomo tylko że do Hiszpanii ale do jakiego miasta nie powiedziały.
Amanda zbliżała się do mnie kołysząc biodrami. Drzwi! Tak! Ktoś wszedł do domu! Tom! Tak, to Tom! Dzięki Bogu, uratował mnie przed nią. Po mojej przerażonej minie Tom wywnioskował że zadowolony z jej towarzystwa za bardzo nie jestem..
-Na ciebie chyba już pora.. - złapał ją delikatnie za ramiona i popchnął w stronę drzwi.
W duchu podziękowałem mu na to i z westchnieniem opadłem na kanapę. To był ciężki dzień, zwłaszcza dlatego że nie mogłem się pozbyć Amandy. Dziwnie się czułem w jej towarzystwie. Jak lis złapany w pułapkę. Była przerażająca.
Tom poklepał mnie po ramieniu i włączył telewizor na jakimś filmie.

*********
To by było na tyle. Chyba mi to dość krótkie wyszło... jak macie przyluszczenia gdzie odbędzie się wieczór panieński to piszcie ;) zobaczymy czy ktoś trafi ;) mała podpowiedź: ostatnio na facebooku wspominałam o jakimś filmie...

1 komentarz:

  1. Wszystko pięknie ładnie, jest ok, ale wydaje mi się, że fajnie by było wprawadzić jakiś element Amandy i Billa (ZŁO) ale przynajmniej później relacja Julka-Amanda by była baaardzo ciekawa a Bill by udowodnił w końcu swoją miłość Julce. Pisz dalej! :D

    OdpowiedzUsuń